Po porażce z Labaniem w Maniowych 0-2, podopieczni Pawła Zegarka bardzo chcieli się zrehabilitować. Okazją do tego był pojedynek z Wolanią Wola Rzędzińska.
Bramki: 1-1 Bartosz Kościółek (90+1) – Patryk Mróz, (23)
MKS Limanvia: W. Mastalerz – N. Uchacz( M. Krzyżak ’46), K. Mus, J. Wojtaszek (K. Palacz ’46), K. Kurczab (kpt.), P. Matras, , P. Pławecki, G. Mus, K. Skrzatek, B. Kościółek, G. Król.
Sędzia: Igor Wojas z Wadowic.
Mecz 2 (MKS Limanovia) z 4 zespołem (Wolania) był meczem walki. Podopieczni Pawła Zegarka łatwo w tym meczu nie mieli, zwłaszcza, że, to goście w 23 minucie gry objęli prowadzenie po golu Patryka Mroza. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
W drugiej części spotkania do odrabiania strat ruszyli gospodarze. Ale „trójkolorowi” bili głową w mur i nie mogli doprowadzić do remisu. Kiedy wydawało się, że goście wygraja to spotkanie – Limanowianie przeprowadzili ostatnią akcję spotkania. Rzut wolny z 18 metrów na gola zamienił Bartosz Kościółek i było 1-1.
Dość sporą niespodzianką w 26. kolejce rozgrywek była porażka rezerw Bruk-Betu Termalici Niecieczy, która u siebie przegrała z Wierchami Rabka 2-3. Pozostałe mecze, w tym również Sokoła Słopnice z Radłovią odbędą się o godz. 17.
Fot i wideo: Mateusz Wroński.