Za nami 29. kolejka 4. ligi wschodniej. W meczu wyjazdowym MKS Limanovia pokonała drużynę Wierchów Rabka 4-0 (0:0). Wszystkie 4 gole padły w 2 części spotkania. Gospodarze ten mecz kończyli w "10" po czerwonej kartce dla Szymona Witka.
Można powiedzieć, że pierwsze 45 minut tego pojedynku się nie odbyło. Obie drużyny weszły w ten mecz mało energicznie. Gospodarze nie potrafili oddać celnego strzału na bramkę W. Mastalerza. Z kolei MKS Limanovia wypracowała sobie jedną sytuację, ale czyste konto zachował. W. Zhuk.
Po zmianie stron do ataku przystąpili goście. Widać, że rozmowa w przerwie zawodników z trenerem P. Zegarkiem od razu przyniosła efekty.
Gości na prowadzenie wyprowadził K. Palacz, który, jak rasowy snajper zachował przytomność w polu karnym i pokonał bezradnego golkipera Wierchów.
Strzelona bramka odebrała chęć do gry gospodarzom, a druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Sz. Witka, sprawiła, że w tym meczu będzie bardzo ciężko o remis, nie mówiąc już o zwycięstwie. Przeprowadzone przez trenera Sebastiana Świerzbińskiego zmiany, nic nie wniosły do gry jego podopiecznych.
Na kolejne trafienie MKS Limanovii kibice czekali do 68 minuty, kiedy to po rzucie rożnym, piłkę do siatki skierował głową A. Bondarenka.
W końcówce tego pojedynku gospodarze stracili jeszcze dwa gole. Najpierw ładnym strzałem zza pola karnego popisał się K. Kurczab, a kropkę nad „i” już w doliczonym czasie postawił B. Kościółek.
Bramki: K. Palacz ( 0:1 ’52), A. Bandarenka (0:2 ’68), K. Kurczab (0:3 ’90), B. Kościółek (0:4 90+4).
Wierchy Rabka: Zhuk – Witek, Jeziorski, Dara (80 Florek), Misiura (60 Kościelniak), Kęska (69 Rzadkosz), Dudek, Wójcik, Majeran, Czubin (60 Pazurkiewicz), Lutesenko (80 Bartos)
MKS Limanovia: Mastelarz – Palacz (60 Pławecki), G. Mus (88 Uchacz), Kurczab, Matras (88 Buczek), Krzyżak, K. Mus, Nabiev (60 Wojtaszek), Kościółek, Bandarenka.
W niedzielę o godz. 17:30 MKS Limanovia podejmie na własnym boisku drużynę rezerw Termalici Bruk – Betu Nieciecza. To absolutny hit 30. kolejki 4. ligi, bo lider zagra z wiceliderem.
Piłkarze Sokoła Słopnice wracają z 1 punktem z Gorlic. Podopieczni Dawida Sudera zremisowali z Glinikiem 1-1. Bramkę dla gości w tym meczu strzelił Artur Matras.
W sobotę o godz. 17. Sokół Słopnice zmierzy się ze Skalnikiem Kamionką Małą. Obie drużyny straciły już szansę na utrzymanie w 4. lidze. Jednak gospodarze w rundzie wiosennej grają niezwykle skutecznie i pewnie będą chcieli odnieść zwycięstwo z sąsiadującą w tabeli drużyną z Kamionki.