W I rundzie Pucharu Polski Limanovia nie dała rady beniaminkowi ekstraklasy – zespołowi Piasta Gliwice przegrywając 0-1. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił wprowadzony po przerwie Adrian Sikora.
Limanovia: Sotnicki – Czajka, Garzeł, Kulewicz, Dziadzio – Skiba (46′ Kostek), Pietras, Kozieł (79′ Gadzina), Basta – Cebula (76′ Cygnarowicz), Mężyk.
Piast: Szkatuła – Matras (83′ Jan Buryan), Klepczyński, Zbozień, Oleksy – Alvaro Jurado, Podgórski, Zganiacz, Cicman – Ruben Jurado (60′ Sikora), Kędziora.
Mecz w Limanowej rozpoczął się uczczeniem 68 rocznicy Powstania Warszawskiego – symboliczną minutą ciszy. Później już tylko liczyła się piłkarska rywalizacja. Pierwsze minuty tego pucharowego pojedynku to wzajemna wymiana ciosów i strzałów na bramkę, zarówno z jednej jak i z drugiej strony. W miarę upływu czasu, to goście zaczęli atakować. Stworzyli sobie oni więcej sytuacji, ale na posterunku zawsze był Skotnicki.
Drugie połowa rozpoczęła się od zdecydowanego ataku Limanovii. To trójkolorowi mieli więcej z gry i zepchnęli Piast do defensywy. Jednak żadna z drużyn nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji, aby móc przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Kiedy wydawało się, że będzie potrzebna dogrywka, to w dośc dziwnych okolicznościach goście zdobyli bramkę, którą strzelił wprowadzony po przerwie Adrian Sikora. Wynik zakończył się jednobramkowym zwycięstwem gości.
Podczas pucharowego meczu Klub Kibica trójkolorowych zbierał pieniądze dla chorego Karolka. Dołozyli się również piłkarze. W sumie udało się zebrać 3 tysiące złotych.