Nazwy na Justysia Wielka czy Stochowo nie zmienią, ale czy skorzystają na sukcesach popularności swoich najsławniejszych mieszkańców? – Justyna Kowalczyk odnosi sukcesy od 15 lat. Politycy obiecują różne rzeczy, ale nic z tego nie wynika mówi dla portalu samorządowego Bolesław Żaba, Wójt Mszany Dolnej.
Justyna Kowalczyk i Kamil Stoch, nasi złoci medaliści olimpijscy, pochodzą z górskich miejscowości o statusie wsi. Kasina Wielka, rodzinna miejscowość Justyny Kowalczyk, leży w Beskidzie Wyspowym, w gminie Mszana Dolna, w powiecie limanowskim. Mała nie jest, bo liczy ponad dwa tysiące mieszkańców. Ząb, gdzie urodził się Kamil Stoch, to typowa tatrzańska wieś, w gminie Poronin.
Obie miejscowości mają charakter turystyczny. W Kasinie nie ma co prawda narciarskiej trasy biegowej, a w Zębie skoczni, ale w obu są stoki i wyciągi narciarskie. Oprócz tego kwatery agroturystyczne i szlaki piesze.
Zbigniew Bródka także pochodzi z niewielkiej miejscowość. Domaniewice to co prawda siedziba gminy, ale liczy niewiele ponad dwa tysiące mieszkańców, czyli tyle co Kasina Wielka. Położone w powiecie łowickim Domaniewice to jednak gmina typowo rolnicza, turystyka nie ma dla niej wielkiego znaczenia.
Justysia Wielka
Kilka dni przed zdobyciem przez Kowalczyk złota w Soczi do przewodniczącego Rady Gminy Mszana Dolna wpłynął oficjalny wniosek o zmianę nazwy miejscowości na Justysia Wielka. Pomysł zgłosiła Polska Reprezentacja Kibiców z Lublina.
– Potraktowaliśmy to jednak bardziej jako żart niż poważną inicjatywę. Przy całym szacunku dla Justyny Kowalczyk trudno sobie wyobrazić zamieszanie, jakie spowodowałaby zmiana nazwy Kasiny Wielkiej. To ogromne koszty i utrudnienie dla mieszkańców, związane choćby z wymianą dokumentów – tłumaczy wójt Mszany Dolnej Bolesław Żaba, sam urodzony w Kasinie Wielkiej.
Radny z Kasiny Wielkiej Adam Wrzecionek opowiada, że rozpytywał mieszkańców, co myślą o pomyśle i nie widział entuzjazmu. Dwukrotna mistrzyni olimpijska jest już w Kasinie uhonorowana, jej imię nosi tamtejszy stadion.
W Zębie na razie obiektu imienia Kamila Stocha nie ma.
– Nie myślę, żeby za wszelką cenę skorzystać na sukcesach Kamila – mówi Bohdan Stoch, wójt gminy Poronin, który nie jest spokrewniony z rodziną Kamila Stocha, ale jest jego niedalekim sąsiadem z Zębu.
– To są przede wszystkim sukcesy Justyny i Kamila, okupione ciężką pracą, o czym nie zawsze się pamięta. Z naszej strony jest na razie radość: spontaniczna i absolutnie szczera – podkreśla.
Wójt ma świadomość, że przy okazji takiego sukcesu niesie się przez media w świat wieść o miejscowości i gminie.
– Jest to wartość dodana dla lokalnej społeczności, którą doceniamy i skwapliwie podejmujemy – mówi. – W tej chwili niewielu jest chyba Polaków, którzy nie skojarzą nazwy Ząb z Kamilem Stochem, miejscowością najwyżej położoną w Polsce. Tego nam nikt nie odbierze – dodaje wójt Stoch.
Jego zdaniem sukcesy Kamila trudno przekładać na „wartość liczoną”. – Choćby dlatego, że nie chcemy w ten sposób podchodzić do sukcesu Kamila, nie chcemy, żeby nas ktoś widział jako gminę, która tylko patrzy jakby tu skorzystać na tym finansowo – podkreśla.
Wójt Kasiny Dolnej nie ukrywa, że wymiernych efektów sukcesów Justyny Kowalczyk w jego gminie nie widać. – Promocję, jaką mamy dzięki pani Justynie, trudno inaczej nazwać niż gigantyczną – mówi. – I to nie tylko w Polsce. Ostatnio mieliśmy tu telewizję z Niemiec, wcześniej film o pani Justynie kręcili Norwegowie. Jednak bezpośredniego przełożenia na turystykę w gminie nie ma, bo brakuje nam bazy.
W Kasinie brakuje przede wszystkim trasy biegowej. – Justyna Kowalczyk odnosi sukcesy od 15 lat. Politycy obiecują różne rzeczy, ale nic z tego nie wynika – podkreśla wójt.
Fot.:arch.TV28
Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ