Pan Marek Górka z Pisarzowej jest niezadowolony z kanalizacji, którą wykonała limanowska gmina. Jego zdaniem kanalizacja jest nieszczelna. Woda podtapia fundamenty jego domu. Władysław Pazdan, Wójt Gminy, uspokaja.
– Inwestycja jest nieskończona, więc woda wzdłuż rur musi się pojawiać – mówi Władysław Pazdan, Wójt Limanowej. Planujemy ją zakończyć w czerwcu 2012 roku. Taki jest termin zakończenia tej inwestycji. Słowa Wójta Limanowej nie uspokajają Pana Marka Górki, przez którego działke przebiega pół kilometra kanalizacji. – Byłem z ta sprawą u Pana Wójta. Niestety nie przyjął mnie tak jak się należy – mówi ewidentnie rozgoryczony Pan Marek. Nie mogąc się doprosić o rozpatrzenie tej sprawy, zgłosiłem się do Was o pomoc. Kiedy deszcz pada, to wzdłóż wykopów pojawia się małe jeziorko. Woda pojawia się nagle, co powoduje, że podchodzi pod fundamenty mojego domu. Kto mi zwróci straty. O łące to już nie mówię – opowiada Pan Marek Górka. Po naszej interwencji, Wójt Pazdan obiecał wysłać na miejsce komisję, która ma rozpoznać sprawę. – Mam nadzieję, że i Państwa telewizja skorzysta z mojego zaproszenia – wyjaśnia Władysław Pazdan. Budowa kanalizacji w Pisarzowej kosztowała ponad 8 mln złotych.