Mieszkańcy ulicy Orkana w Mszanie Dolnej nie dają za wygraną i wciąż walczą o swoje. Nie chcą na swojej ulicy wytwórni mas bitumicznych, dlatego na ulicy miasta wywiesili takie oto klepsydry.
Mieszkańcy ulicy Orkana w Mszanie Dolnej nie chcą w swoim sąsiedztwie zakładu, który będzie produkował mieszanki bitumiczne oraz asfaltobeton. Obawiają się nie tylko o swoje zdrowie, ale i o to, że planowana inwestycja zniszczy otaczające ich środowisko.
Mieszkańcy obawiają się, że zakład zlokalizowany przy ulicy Orkana w Mszanie Dolnej, będzie truł nie tylko ich samych, ale i otaczające środowisko, a w szczególności pobliską rzekę Porębiankę. – Złożymy również zawiadomienie do prokuratury na osobę, która sporządziła raport na oddziaływanie na środowisko – tłumaczy inny mieszkaniec ulicy Orkana Jakub Konieczny. Jego zdaniem wspomniany raport jest przygotowany li tylko i wyłącznie pod inwestycje, a nie uwzględnia w tym wszystkim zarówno zdrowia mieszkańców jak również i środowiska.
– W tym raporcie jasno i krótko jest napisane, że instalacja do produkcji masy bitumicznej w ogóle nie będzie oddziaływać na środowisko, na rzekę Porębiankę, która to wpływa do Raby, a ta z kolei jest przecież częścią wody pitnej w zbiorniku dobczyckim.
O planowanej inwestycji mieszkańcy ulicy Orkana dowiedzieli się „pocztą pantoflową”. Jak sami przyznają akcję protestacyjną przeciw planowanej inwestycji zorganizowali w mgnieniu oka. Zebrali jak na razie ponad 300 podpisów pod petycją, w której proszą mieszkańców miasta, aby Ci wsparli ich w proteście. O pomoc zostali również poproszeni parlamentarzyści: senator Stanisław Hodorowicz, jak i poseł Andrzej Czerwiński(obaj z PO).
Został utworzony nawet profil na facebooku: Nie dla produkcji masy bitumicznej w Mszanie Dolnej. – Poruszymy niebo i ziemię, aby tej inwestycji na naszej pięknej zagórzańskiej nie było – mówi Izabela Konieczna, mieszkanka ulicy Orkana.
Zarówno Ona jak i jej sąsiedzi są oburzeni tym, że o tak ważnej dla mieszkańców inwestycji są informowani mieszkańcy, którzy albo na ulicy Orkana nie mieszkają albo już nie żyją. – Sama otrzymałam takie zawiadomienie o planowanej inwestycji na adres do Krakowa, na ulicę Kobierzyńską. Wymeldowałam się stamtąd cztery lata temu. Inne urzędowe pisma z Urzędu Miasta przychodzą na ulicę Orkana, więc trudno inaczej nie myśleć, jako, że mszańskiemu magistratowi zupełnie na nas nie zależy.
– Pan burmistrz powiadomił wybiórczo tylko niektórych mieszkańców naszej ulicy – dodaje z kolei Bogusław Aksamit. W pobliżu Mszany Dolnej znajduje się Gorczański Park Narodowy. W niedalekiej Porębie Wielkiej planuje się budowę basenów geotermalnych. Kto tutaj do nas przyjedzie. Jacy turyści będą tutaj chcieli wypoczywać w weekend – zaznacza Aksamit.
– Wytypowaliśmy mieszkańców strefy potencjalnego przedsięwzięcia zagrożonych czy mieszkających i sąsiadujących w pobliżu instalacji mas bitumicznych i do tych osób powędrowały drogą pocztową zawiadomienia – wyjaśnia Tadeusz Filipiak, Burmistrz Mszany Dolnej.
– Rozumiem niepokój mieszkańców, ale do jakiejkolwiek inwestycji droga jest bardzo daleka. Bez zgody mieszkańców i bez ich woli nie powstanie na ulicy Orkana żadna wytwórnia mas bitumicznych. Nawet gdyby Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Starym Sączu wydała dla tej inwestycji pozytywną opinię, a mieszkańcy wypowiedzą się na „nie” przedsiębiorca takiego zakładu nie wybuduje – tłumaczy Filipiak.
Inwestycja nie będzie szkodzić zarówno mieszkańcom jak i środowisku – przekonuje firma, która zamierza wybudować wytwórnię asfaltu. – Budowana instalacja jest na tyle nowoczesna, że nie będzie szkodliwa dla środowiska – tłumaczy Rafał Uchacz, inwestor planujący wybudować wytwórnię do produkcji mas bitumicznych.
– Najpierw o planowanej budowie zakładu chce porozmawiać z mieszkańcami. Wydałem w tej sprawie oświadczenie, które zamieściłem na firmowej stronie internetowej.
Mieszkańców jednak to nie przekonuje, bo jak twierdzą nie mają zaufania do przedsiębiorcy, który już kilka lat działa na ulicy Orkana. również na własnej skórze w przeszłości doświadczyli funkcjonowanie zakładu o podobnym profilu działalności, do takiego jakiego zamierza wybudować Rafał Uchacz.
– Mieliśmy w tym miejscu taki zakład, który produkował asfalt. Był taki smród, że z domu nie dało się wyjść – mówi wzburzona Elżbieta Smaga od 40 lat mieszkanka ulicy Orkana. Nikt mnie nie przekona, że teraz będzie inaczej.
Teren przy ulicy Orkana w Mszanie Dolnej jest strefą przemysłową. W 2005 roku w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego uwzględniono jego przeznaczenie pod działalność przemysłową i wytwórstwo. Później już nigdy nie został on zmieniony.
Część oświadczenia Rafała Uchacza, który zamierza wybudować w Mszanie Dolnej wytwórnie mas bitumicznych i asfaltobetonu.
(…)Wiemy, że na tej działce była kiedyś otaczarnia i może dlatego mieszkańcy obawiają się uciążliwości zakładu. Obecnie technika jest całkiem inna, tego typu linia niczemu nie zagraża, wartość emisji pyłów z instalacji dzięki dwustopniowemu systemowi filtrów nie będzie przekraczać 10 mg na m3, dla porównania emisja z pieca węglowego domowego wynosi 200 mg na m3. Jest to urządzenie dotrzymujące najbardziej restrykcyjnych standardów emisyjnych zanieczyszczeń do powietrza oraz hałasu, co potwierdzają specjalistyczne badania i certyfikaty. Ponadto podczas procesu produkcyjnego nie powstają żadne odpady technologiczne, ani nie jest wykorzystywana jako surowiec woda(…).
Źródło: Tygodnik Ziemia Limanowska, dodatek Gazety Krakowskiej.