Gmina Mszana Dolna. Wyrównane szanse kandydatów w II turze wyborów

Gmina Mszana Dolna. Wyrównane szanse kandydatów w II turze wyborów

Do rozstrzygającego pojedynku wyborczego między Bolesławem Żabą, a Mirosławem Cichorzem zostało już niecałe pięć dni. W niedzielę 21 kwietnia mieszkańcy gminy Mszana Dolna zadecydują, kto przez najbliższe pięć lat będzie sprawował funkcję wójta.

7 kwietnia wyborcy zdecydowali, że o końcowym wyniku zadecydował tylko jeden głos na korzyść Bolesława Żaby. Przy tak osiągniętym wyniku w I turze wyborów obu kandydatów: Mirosław Cichorz 34,04% – Bolesław Żaba 34,06% szanse są 50/50. I to, kto zostanie wójtem na kolejne pięć lat zdecydują w tą niedzielę mieszkańcy gminy Mszana Dolna.

Ta kampania wyborcza dla obu kandydatów jest dość wyczerpująca i nie ma się czemu dziwić.

Mirosław Cichorz postawił na internet i spotkania

Mirosław Cichorz o głosy wyborców zabiega zarówno poprzez indywidualne spotkania z mieszkańcami, odwiedzając te rejony i zakątki gminy do których nie dotarł. Swoje punkty wyborcze prezentuje również w sieci.

Na razie opublikowano pięć punktów, które Mirosław Cichorz chciałby zrealizować podczas sprawowania funkcji wójta. Mówi m.in. o modernizacji dróg, nowym otwarciu na mieszkańców i poprawą jakości funkcjonowaniu urzędu.

Chce również zrealizować inwestycje, które jego zdaniem poprawią funkcjonowanie mieszkańców w zakresie ochrony środowiska. Ma tutaj na myśli podjęcie działań dot. budowy kanalizacji i wodociągów.

Nowatorskim pomysłem na które nie wszystkie samorządy stawiają jest powstanie Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej.

Ostatni punkt tego programu jest związany z pracami nad Planem Zagospodarowania Przestrzennego. Tutaj kandydat na wójta zapowiada inna politykę, niż jego kontrkandydat. 

Bolesław Żaba i poparcie polityków PiS

Wielka mobilizacja w sztabie Bolesława Żaby. Osoby odpowiedzialne za kampanię wyborczą urzędującego wójta gminy Mszana Dolna robią, co mogą, aby w II turze wyborów pokonać Mirosława Cichorza.

Do tej pory profil facebookowy Bolesława Żaby był amło aktywny. Zresztą od poprzednich wyborów wpisów i postów było niewielu.

Sztabowcy wójta zauważyli jednak, że o głosy wyborców trzeba się również starać poprzez kampanię w internecie. W ten sposób dociera się również do młodego elektoratu, który na Bolesława Żabę w I turze zagłosował, ale w niewielkiej liczbie. O czym wspomniał on po ogłoszeniu wyników wyborów w swoim filmowym wystąpieniu.

Formą przekonania wyborców do siebie są prezentowane filmiki, w których swoje poparcie dla sternika gminy ogłosił Grzegorz Biedroń, radny sejmiku, a także poseł Patryk Wicher.

Do tego politycznego poparcia dołączają posłowie Arkadiusz Mularczyk i Edward Siarka, ale tylko już jako twarze na banerze zbiorczym członków Prawa i Sprawiedliwości.

W filmowych zapowiedziach występują również radni, którzy uzyskali mandaty do rady gminy (Jan Wojciarczyk, Krzysztof Niedojad i Józef Nieckula).

Kampania z innej perspektywy

Fiasko zaproponowanej w gombrowiczowskim stylu debaty przez Bolesława Żabę, na pewno było wizerunkową porażką. Nie można proponować debaty jednocześnie wzywając do niej na warunkach, które w swoim filmie nakreślił urzędujący wójt.

Z drugiej strony nie przystępując do niej Mirosław Cichorz dał powód swoim politycznym argument do tego, że może się w niej czegoś obawiać.

Od początku prowadzenia swojej kampanii wyborczej Bolesław Żaba przedstawiał siebie, jako samorządowca dobrze znanego mieszkańcom,  wiarygodnego i przewidywalnego. Jednocześnie przestrzegając przed rządami „amatorów”.

Mówiąc o swoim doświadczeniu zapewniał wszystkich, że powinni stawiać na sprawdzonego wójta, bo Gmina Jest w Dobrych Rękach. Tu jednak zarówno sztabowcy komitetu, jak i sam Bolesław Żaba przeliczyli się, bo w ten przekaz skierowany do mieszkańców uwierzyło 34% wszystkich tych, którzy wzięli udział w wyborach, czyli 2435 osób. O jeden głos miał mniej Mirosław Cichorz, można powiedzieć swój wyborczy wynik „wychodził” spotykając się z mieszkańcami, których prosił o wsparcie głos.

Jedno zdjęcie mówi czasem więcej, niż milion słów

Do konfrontacji obu kandydatów doszło. To oczywiście pokłosie niedobytej debaty w internecie.

Mogło ono trochę zdziwić wyborców. Obaj kontrkandydaci spotkali się w terenie, uznając, że należy kampanię dokończyć tak, jak ona się zaczęła.

Nic bardziej mylnego. Swoje oświadczenie w sieci wystosował Mirosław Cichorz, który odniósł się do pomówień jakie krążą w lokalnym środowisku. Dotyczyły one jego prywatnego życia.

Długo nie trzeba było czekać na zdanie w tej sprawie Bolesława Żaby, który nawoływał do swoich zwolenników, jak i przeciwników politycznych, aby zaprzestali hejtu zarówno w sieci, jak i szerzeniu nieprawdziwych informacji wśród społeczeństwa.

Wójt z Kasiny Wielkiej

Mieszkańcy gminy Mszana Dolna jedno już o tych wyborach wiedzą. Wójtem zostanie osoba z Kasiny Wielkiej. Pierwsze wyborcze starcie obu panów w tej właśnie miejscowości zdecydowanie wygrał Mirosław Cichorz na którego zagłosowało 732 osób, natomiast Bolesław Żaba  zdobył 410 głosów.

To też przełożyło się na mandaty radnych. KWW Aktywni Razem, którego jest liderem Mirosław Cichorz do rady gminy właśnie z Kasiny Wielkiej wprowadziło wszystkich trzech radnych (Piotr kaleta, Tadeusz Kaleta, Rafał Kubowicz).

Ważna ze względu na końcowy wynik niedzielnych wyborów będzie miała frekwencja. W I turze wyniosła ona 53,62%.

Jak zagłosują mieszkańcy?

Przy większej frekwencji zawsze spece od politycznego marketingu, a także sondaży większe szanse na wygranie wyborów w bezpośrednim starciu dają szanse kandydatowi mniej znanemu i takiemu, który w świecie polityki jest nowym graczem na rynku. Bowiem elektorat, a także mieszkańcy chcą najzwyczajniej zmian. Tutaj rosną notowania Mirosława Cichorza.

Natomiast gdy ta mobilizacja wśród społeczeństwa będzie mniejsza, bo w wyborach już nie startują kandydaci, którzy w I turze przepadli i wyborcy czują, że stracili możliwość na dokonanie zmian szala zwycięstwa w tym akurat wypadku przechyla się na korzyść Bolesława Żaby.

Urzędujący wójt zagórzańskiej gminy w ostatnim tygodniu zabiega o poparcie polityków Prawa i Sprawiedliwości, mając nadzieję, że ten gest wpłynie na decyzję mieszkańców. O takie wsparcie nie zabiegał przed 7 kwietnia licząc, że wygrana jest blisko. Wyborcy mogą sobie również zadać pytanie dlaczego takiego wsparcia nie otrzymał od lokalnych polityków i powiatowych struktur PiS.

Z kolei Mirosław Cichorz za ktorym nie stoją możni politycy i duże pieniądze, które wydał na kampanię mógł spotkać się zarówno z Piotrem Dollem, jak i Tomaszem Węglarzem, aby obaj panowie go wsparli i zaapelowali do swoich wyborców o głosowanie na jego osobę. W końcu biorąc udział w tej wyborczej rywalizacji mówili, że również chcą zmian. Pytanie czy taka deklaracja wywarłaby wpływ na mieszkańców, którzy 7 kwietnia na obu kandydatów oddali blisko 1300 głosów.

Wydaje się, że takie polityczne, a zarazem medialne gesty i słowa poparcia być może sprawdzają się w dużych miastach, jak Kraków Lublin czy Wrocław. Niekoniecznie one mogą mieć znaczenie w mniejszych miastach czy gminach, gdzie, jak wiemy społeczeństwo nie lubi być pouczane czy namawiane do czegokolwiek.

Kto wójtem gminy Mszana Dolna?

Na wyżej postawione pytanie poznamy odpowiedź już 21 kwietnia późnym wieczorem.

Mieszkańcy zdecydują czy lepsza dla nich samych jest przewidywalna i konsekwentna polityka, którą realizuje przez 13 lat Bolesław Żaba. Wtedy postawią na samorządowca z długoletnim stażem, dobrze im znanego, który w swoim rządzeniu rewolucji nie zapowiada.

Czy też może postawią na młodego przedsiębiorcę, który wchodząc do polityki samorządowej bez doświadczenia będzie gwarantem zmian. Czy będzie go też stać na ich przeprowadzenie, a także zawierania kompromisów, które są potrzebne, aby te zmiany mogły się dokonywać.

Sytuacja przed II turą wyborów samorządowych trochę przypomina tą z 2010 roku. Wówczas urzędujący wójt gminy Mszana Dolna przegrał wybory z Bolesławem Żabą.

Wydawało się, że hegemonii Tadeusza Patality nic nie może przerwać. Wówczas Bolesław Żaba do stracenia nie miał nic, a zyskał wiele. W 2024 roku to Mirosław Cichorz do stracenia nie ma nic, a może zyskać wiele.

Zobacz również